Jan Brodowski łączy kilka perspektyw: rzetelność i pasję badacza z zacięciem publicysty (to nie zarzut, a komplement – nikt nie powiedział, że naukowa rozprawa musi być nudna i nieprzystępnie napisana); pozycje teoretyka i praktyka (jako ten ostatni jeździł do Gruzji m.in. w charakterze członka wyborczych misji obserwacyjnych OBWE); spojrzenia z zewnątrz i od środka (przez kilka lat mieszkał na Kaukazie). Jego praca to kolejny dowód, że o Gruzji da się pisać bezstronnie, ale ...