Casel żył tym, o czym pisał i co głosił, aczkolwiek przyszło mu żyć w czasach szczególnego nasilenia się zła, i to przede wszystkim w jego własnej ojczyźnie. Nie tracił czasu na dyskusje z nazizmem. Jego teologia była zapisem światła, jakiego Bóg udziela duszy w ciemnościach wiary, z którą szedł ku nowym horyzontom współczesnego Kościoła. Autor umarł już po wojnie, w 1948 r., kiedy śpiewał Exultet podczas Wigilii Paschalnej. Tak niegdyś - śpiewając psalmy - umierał założyciel...