W pierwszych dekadach XX wieku Amerykanie reklamowali eugenikę na jarmarkach, uczestniczyli w konkursach na „najsprawniejsze rodziny” i oglądali filmy zachwalające właściwy dobór małżonków dla uzyskania jak najzdrowszego potomstwa. Setki uniwersytetów w całym kraju kształciły lekarzy i pracowników opieki społecznej tak, by mniej skupiali się na leczeniu, a bardziej na izolacji i kontroli „niepożądanych”: biednych, chorych psychicznie, niezaradnych, „mieszańców”. Kraj na oszał...