Kiedy Józio był malutki, dziadek uszył mu śliczny kocyk - tak zaczyna się książka „Coś z niczego”, dla której inspiracją była tradycyjna piosenka w języku jidisz. Czas płynie, kocyk się starzeje, ale chłopiec nie pozwoli go wyrzucić, bo wie, że dziadek zawsze coś z niego zrobi - z kocyka uszyje płaszczyk, potem kamizelkę, krawat, chusteczkę i wreszcie guzik. Opowieść o małym Józefie i jego rodzinie rozgrywa się w żydowskim miasteczku (sztetl), jakich było wiele na wschodnich ...