Przewybornie jest odkrywać przestrzeń przez pryzmat minionych epok. Kapelusze są niemymi świadkami dawnych emocji. Światów, które już lekko się sfilcowały. Wygasłe nakrycia z second-handów wciąż warte wybudzenia. Przyjęło się, że najbardziej szlachetne to te ze swoją przeszłością, znoszone przez szacowne głowy, umysły tęgie, mózgownice przedwojenne i jeszcze starsze. Najmilsze humanistyczne i zrzucone przez artystyczne talenty. Są i te pocieszne nakrycia goszczące na makówkac...