Szkic o pochodzeniu języków to dzieło szczególne w twórczości Jeana-Jacquesa Rousseau, by nie rzec, wręcz tajemnicze. Opublikowane przez Du Peyrou trzy lata po śmierci filozofa (1781), utonęło w obszernym, zbiorowym wydaniu jego prac na temat muzyki, Traités sur la musique. Potomność, długo nie mająca okazji zapoznać się z wydaniem osobnym, wręcz zapoznała tekst. Pierwszą bowiem tego typu edycją był przekład węgierski z roku 1907, drugą zaś pięć lat późniejsze wydanie włoskie...
…Wyznania Rousseau to jedna z tych bolesnych książek, w których — jak w Wielkim TestamencieVillona, jak w Listach panny de Lespinasse — mamy uczucie, iż kładziemy rękę wprost na bijącym, chorym sercu ludzkim; uczucie tutaj tym bardziej przejmujące, iż serce to biło w człowieku, który jak mało kto inny zaważył na biegu myśli, uczuć i dziejów wielkiej epoki ludzkości… …Odkąd istnieje literatura, nikt nie obnażył w ten sposób swojego wnętrza. Mimo iż właśnie wpływ Russa roz...
Rousseau to wcielony paradoks – osądził pewien bywalec oświeceniowych salonów. „Mistrzowski sofista, który nie wierzy w ani jedno słowo z tego, co mówi lub pisze”. Inni postrzegali Rousseau dokładnie przeciwnie – jako uosobienie słodyczy, szczerości, niewinności. Dla jeszcze innych był wręcz obłąkańcem, złodziejem, awanturnikiem i filozofującym błaznem. Oskarżano go o ekshibicjonizm i podrzucanie dzieci, których spłodził przynajmniej pięcioro, do przytułków, choć był autorem ...