Kazimierz Moszyński swego czasu skonstatował, że medycyna ludowa stanowi „istotny węzeł gordyjski, w którym najzawilej splątane są z sobą technika, wierzenia czy w ogóle typowe przejawy religijnego życia”. Autorka prezentowanego studium od paru lat konsekwentnie węzeł ten usiłuje – chyba z powodzeniem – rozplątać, umiejętnie stosując metodologię pragmalingwistyczną i sięgając – jak chociażby w opisie ludowego obrazu chorób – do ujęć językoznawstwa kognitywnego. W toku analizy...