Rok 1976. Świat utkwił intelektualnie i duchowo w mrokach średniowiecza, odkąd Marcin Luter został w XVI wieku papieżem. Po ulicach jeżdżą baruchy, elektryczność uchodzi za rzecz niebezpieczną, „schizmatyk” to najgorsza obelga, tymczasem zaś Anglia opłakuje śmierć Jego Pobożnej Wysokości Stefana III. Hubert Anvil, obdarzony niebiańskim głosem dziesięciolatek, śpiewa na pogrzebie władcy. Uroczystość uświetniają swą obecnością Fe-dericus Mirabilis i Lupigradus Viaventosa, którz...