Ośmioletni Zdunio z nudów zaczyna splatać Nicość. Wydaje się to nieszkodliwym zajęciem – zwłaszcza w porównaniu z jego wcześniejszymi wybrykami: hipnotyzowaniem mieszkańców wsi, zmienianiem struktury materii czy znikaniem na życzenie. Jednak tym razem zabawa szybko wymyka się spod kontroli. Nicość ożywa i zaczyna pożerać wszystko – furtkę, sąsiada, stodołę… Na ratunek przybywa wojsko, ale kiepsko radzi sobie z tak nietypowym wyzwaniem.Tymczasem życie w wiosce stopniowo zamier...