To opowieść o kreaturach i kobietach. Gdy zejdziesz pod powierzchnię, pod bruk chodników i asfalt ulic, pod strzeliste gmachy i wiszące mosty, gdy zstąpisz na samo dno, tam, gdzie w mroku mieszka Bestia, ujrzysz zbiorowisko amoralnych kreatur zanurzonych po szyję w czymś gęstym o odrażającym kolorze, czymś, co powstało ze zmieszania płynnego kłamstwa z pianą obłudy i stężałym cynizmem. Oglądanie tego wywołuje w przyzwoitych ludziach mdłości, ale to uczucie ma uzdrawiającą moc...
Głosy z otchłani są wizją przyszłości, być może nieodległej. Natura, którą z takim zapałem i oddaniem mordujemy, okaże się w końcu naszym śmiertelnym wrogiem, a my, usiłując przeżyć, utracimy całą wspaniałość, zwaną człowieczeństwem. Pozostaną nam tylko ręce, żeby zabijać, zęby, żeby gryźć, nogi, żeby uciekać, oczy, żeby szukać kryjówek, a także pierwotny, zwierzęcy instynkt. Wobec potęgi oszalałej natury zawiedzie AI – proteza ludzkiego mózgu, zawiodą niezawodne technologie...