„Tanatosoniką” nazwał J. Martin Daughtry „ekstremalną fuzję przemocy i dźwięków”. Ten neologizm, utworzony od greckiego thánatos („śmierć”) i łacińskiego sonus („dźwięk”), służy jako określenie dla wyjątkowo głośnych hałasów militarnych i zwraca uwagę na ich brutalne oddziaływanie na słuchaczy. W okresie II wojny światowej tego rodzaju skrajne doświadczenia wielokrotnie stawały się udziałem obywateli polskich – cywilów w bombardowanych miastach, żołnierzy krajowych i zagranic...
Seria Projekty Komparatystyki „Tanatosoniką” nazwał J. Martin Daughtry „ekstremalną fuzję przemocy i dźwięków”. Ten neologizm, utworzony od greckiego thánatos („śmierć”) i łacińskiego sonus („dźwięk”), służy jako określenie dla wyjątkowo głośnych hałasów militarnych i zwraca uwagę na ich brutalne oddziaływanie na słuchaczy. W okresie II wojny światowej tego rodzaju skrajne doświadczenia wielokrotnie stawały się udziałem obywateli polskich – cywilów w bombardowanych miastach,...
Pojawiający się w tytułowym haśle przedrostek „ultra” (sugerujący niebywałe natężenie danej cechy oraz ruch przekraczania, wykraczania poza czy nad), służyć miał wyróżnieniu grupy tekstów – wierszy, fragmentów eseistyki i prozy, w których dochodzi do silnie nacechowanego artystycznie – „ultraliterackiego” – użycia języka, w tym w szczególności do wprowadzania figur retorycznych i stylistycznych, oraz do wykorzystania możliwości związanych z brzmieniem tekstu oraz z jego kszta...
György Lukács przekonywał, że „(…) każdy esej niewidocznymi literami dopisuje obok swego tytułu słowa: z okazji tego to a tego…”. Nie inaczej jest w przypadku współczesnych polskich esejów, w których odwołania do malarstwa czy fotografii pełnią istotną funkcję. Obrazy okazują się tu bowiem rodzajem wizualnej „odskoczni”, stabilnym i gotowym punktem zaczepienia, pozwalającym eseistom na wybieganie ku wielu innym sferom – na montaigne’owskie autoanalizy, na poznawanie przeszłoś...