Magdalena Podobińska, eteryczna blondynka w pastelowych barwach. Z jej wierszy emanuje łagodna melancholia. Wstępujemy w błękity i „rozmazane na niebie kłębiaste nostalgie”, „szmaragdowe obłoki” a „śpiew skowronka /łagodnie przecina pustkowie”. To poetka wrażliwa na grę kolorów i nieobojętne są jej dźwięki, które ją otaczają. Trochę pisze, trochę maluje i trochę gra, czyli klasycznie wielowątkowo utalentowana osoba. Zdecydowanie ma również czujne ucho do łowienia smacznych z...