„Pewnego dnia w ugandyjskim sierocińcu prowadzonym przez o. Johna Bashoborę zrobił się tumult. Po chwili do jego biura przybiegli pracownicy niosąc na rękach martwe dziecię. – Wziąłem je w objęcia i powtarzałem „I love you”. I to dziecko ożyło. Wróciło i jest z nami.” Fragment książki 58 tysięcy – tyle ludzi w 2013 roku wypełniło po brzegi Stadion Narodowy w Warszawie, by modlić się wraz z ojcem Johnem Baptistą Bashoborą. To nie był odosobniony przypadek, na spotkania, który...
„Pewnego dnia w ugandyjskim sierocińcu prowadzonym przez o. Johna Bashoborę zrobił się tumult. Po chwili do jego biura przybiegli pracownicy niosąc na rękach martwe dziecię. – Wziąłem je w objęcia i powtarzałem „I love you”. I to dziecko ożyło. Wróciło i jest z nami.”Fragment książki58 tysięcy – tyle ludzi w 2013 roku wypełniło po brzegi Stadion Narodowy w Warszawie, by modlić się wraz z ojcem Johnem Baptistą Bashoborą. To nie był odosobniony przypadek, na spotkania, którym p...