Nietrudno wskazać mocne strony tego debiutu: gotowość do testowania wielu perspektyw; niechęć do łatwych odpowiedzi; estetycznie produktywna podejrzliwość. Do tego błyskotliwy styl, dobry warsztat, świadomie dobrane inspiracje. Najciekawsze są jednak u Szymczyka ostatecznie same ambicje, chęć powiedzenia czegoś, co wykraczałoby poza proste ramy "udanego debiutu". Czytając "Potrzebne źródła", ma się wrażenie, że ta książka powstała nie z samego pragnienia napisania książki, al...