Siedemnastoletnia Macy Anderson zawsze trochę różniła się od koleżanek. Nie cieszyła się też dużą popularnością. Może dlatego, że nie ubierała się i nie zachowywała jak inne dziewczęta, a może dlatego, że uwielbiała grać w piłkę nożną. A jak wiadomo, piłka nożna nie jest grą dla grzecznych dziewczynek. W każdym razie była uznawana za dziwaczkę. Macy to zbytnio nie obchodziło. Miała paczkę świetnych kumpli, z którymi rozumiała się bez słów. No i miała swój cel: dostać się do d...