W autorskim wstępie czytamy: Kiedy Maria Anna księżna Wirtemberska namawiała starą swą matkę, Izabelę z Flemmingów Czartoryską, by ta poszła do spowiedzi, pani na Puławach oświadczyła pół serio, pół żartem: Moja Marysiu, gdy powiem księdzu wszystko, com w życiu dokazywała, spojrzy na mnie, nie uwierzy i będzie myślał, że kłamię! Istotnie, losy tej księżnej, która przeżyła prawie 90 lat, były tak barwne, że starczyłyby na kilka biografii. Pełna uroku, płocha i zalotna dama lek...