Ojczyzny - podobnie jak rodziców - nie wybiera się, po prostu ją się ma!
Czy jednak większość z nas potrafi odnieść się obiektywnie do trwającej ponad 40 lat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jako swojej przyrodzonej ojczyzny, czy też przyjmując demonizująco prześmiewczą retorykę, uważa się, że PRL była złem koniecznym - quasi-państewkiem pod brutalną sowiecką jurysdykcją?