Autor ma rację twierdząc, że do badania związków między uniwersytetami a państwem należy sięgnąć do okresu kolonialnego. Fenomen amerykańskich uczelni czerpie bowiem swój rodowód z czasów kolonialnych. Koledże bądź uniwersytety zakładane w tym okresie cieszyły się nie tylko finansowym wsparciem Metropolii, ale również autonomią, która niejednokrotnie była nawet wyższa niż poziom nauczania. (...) Innym fenomenem Stanów Zjednoczonych było posiadanie wolnej, niezagospodarowanej ...