Jeden z żołnierzy, który wyleciał w powietrze na minie, ale przeżył, tyle że bez nóg, poprosił kolegów o spirytus, bo było mu zimno w… nogi. Podano mu kubek. Wypił. Podano następny, chciałoby się rzec „na drugą nóżkę”, wypił. I tak zasnął na wieki z uśmiechem na ustach. W żadnej armii świata alkohol nie odgrywał takiej roli jak w Armii Czerwonej. Codzienny przydział żołnierza wynosił 100 gram wódki. Ale to było o wiele za mało na potrzeby rosyjskiego sołdata. Dlatego wódka st...
„Jeśli by mnie uśpiono na sto lat i po tych stu latach obudzono i zapytano jaka jest doktryna wojenna Rosji, odpowiedziałbym, że taka sama jak w drugiej wojnie światowej. Nic się nie zmieniło od tych czasów do dzisiaj i nie zmieni się w przyszłości” – Oleksiej Arestovicz, doradca prezydenta Zełeńskiego i najpopularniejszy komentator wojny rosyjsko-ukraińskiej. „Gdy dają mi stu ludzi pod komendę, to wiem że po dwóch tygodniach walk z tej setki nie zostanie przy życiu prawie n...
„Wańka-trep” to kultowa w Rosji książka (cztery tomy!) o wojnie. Całą rosyjską wielką literaturę wojenną, jak twierdzi autor – należy wyrzucić do kosza. Tworzyli ją bowiem tzw. „tyłownicy”, którzy nie mieli pojęcia o tym co tak naprawdę działo się na pierwszej linii frontu. On wiedział – był na niej bowiem cztery lata!
Epokowe, niezwykle emocjonujące dzieło, styl literacki godny Sołżenicyna czy Kuzniecova!
Nie dać się zabić – to naczelne hasło żołnierza frontowego Armii Czerwonej w II wojnie światowej. Nie ma tam mowy o jakimś heroizmie i ginięciu z imieniem Stalina na ustach! To są wszystko wymysły tzw. „tyłowników” – twierdzi autor. Wymysły tych, którzy nigdy nie byli na linii frontu. Żołnierz–frontowiec żył mniej więcej dwa tygodnie, wypełniając wciąż ten sam zbrodniczy rozkaz: „WPIERIOD” – bez względu na straty. Niezwykła książka Szumilina, „psa wojny”, któremu udało się pr...
„Jeśli by mnie uśpiono na sto lat i po tych stu latach obudzono i zapytano jaka jest doktryna wojenna Rosji, odpowiedziałbym, że taka sama jak w drugiej wojnie światowej. Nic się nie zmieniło od tych czasów do dzisiaj i nie zmieni się w przyszłości” – Oleksiej Arestovicz, doradca prezydenta Zeleńskiego i najpopularniejszy komentator wojny rosyjsko-ukraińskiej. „Gdy dają mi stu ludzi pod komendę, to wiem że po dwóch tygodniach walk z tej setki nie zostanie przy życiu prawie ni...
WŚRÓD LITERATURY wspomnieniowej frontu wschodniego zapiski Aleksandra Iljicza Szumilina stanowią niebywały ewenement. Spośród weteranów Armii Czerwonej, w której, by posłużyć się słowami autora, „kompanii wystarczało na tydzień”, po wojnie za pióro chwytali najczęściej ci, którzy „siedzieli pod czterema warstwami belek pięć kilometrów od pierwszej linii”. To naturalne – oni przeżyli. Szumilin nazywa ich „przyfrontowymi uczestnikami” wojny i wielokrotnie daje jasno do zrozumie...