Poul uchylił powieki. Nic nie pamiętał. Nie kojarzył, jak i kiedy znaleźli się na stołach, na których teraz leżeli. Nie wiedział, kto ich na nich położył. Nie czuł nawet, czy leży w ubraniu. Nie wiedział, dlaczego się tu znaleźli. Ukryci przed światem w miejscu, którego istnienia nikt zapewne się nie domyślał...