To była najgłośniejsza zbrodnia PRL. Powiem więcej: czegoś podobnego nie było wówczas w historii polskiej kryminalistyki. Sąsiedzi zamordowali sąsiadów na oczach 30 osób, które biernie obserwowały wszystko zza szyb autobusu. Nikt nie zareagował. To, co się działo wokół tej zbrodni, było jeszcze bardziej przerażające niż ona sama. Sprawcy i świadkowie jechali tamtej nocy na pasterkę. Po drodze dokonali morderstwa, przenieśli ciała na drogę, żeby upozorować wypadek. Potem zapak...
W Wigilię Bożego Narodzenia 1976 roku pod kołami dwóch autobusów zginęła kobieta w ciąży, jej mąż i trzynastoletni brat. Morderstwa dokonali członkowie jednej rodziny przy milczącym udziale kilkudziesięciu mieszkańców. Motywem zbrodni była kradzież wędliny na weselu... Wiesław Łuka relacjonował przebieg procesu, w którym sądzono niemal całą wieś. A gdy dziś, po trzydziestu pięciu latach wraca na miejsce zbrodni, słyszy, że jest szatanem... Wojciech Tochman: "Nie oświadczam si...