„Eryk polubił malowanie i czas spędzany na strychu z panem Eugeniuszem. Malował i słuchał opowieści o Salvadorze Dalim. Podobno pobierał on lekcje rysunku już w wieku siedmiu lat! To dokładnie tyle, ile właśnie miał Eryk. Woźny pokazywał mu obrazy Salvadora w różnych czasopismach i gazetach o malarstwie. Wszystkie robiły na nim duże wrażenie, no może oprócz tego, na którym płonęły żyrafy…” Ta książka na pewno zaciekawi czytelnika. Czasami wzruszy, nawet bardzo wzruszy, i ocz...