Prezentowana praca nie odnosi się do całokształtu filozofii Karla Jaspersa, lecz do jego głównego dzieła zatytułowanego Filozofia. Dlaczego właśnie tak? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, właściwie każdy z czytelników powinien uczynić to sam. Osobiście preferowałbym Kantowskie określenie, że żadnej filozofii jako takiej nie ma, jest tylko albo historia filozofii, albo filozofowanie poszczególnych osób, które łączy komunikacja egzystencjalna, bądź zbiorowości, które układają s...
Takie własności przedmiotu naszego poznania jak piękny, wzniosły, tragiczny czy śmieszny zasadniczo różnią się od własności w rodzaju: obszerny, szeroki, ciężki itp. Te drugie dają się zmierzyć i obliczyć, te pierwsze, jak się wydaje, nie. Mimo to używamy określeń typu: piękniejszy, większa lub mniejsza tragedia. Cechy te nazywamy wartościami estetycznymi, co w zgodzie z greckim sensem tego słowa znaczy, że są to takie wartości, których prawdziwość lub fałszywość sądu zawier...
Takie własności przedmiotu naszego poznania jak piękny, wzniosły, tragiczny czy śmieszny zasadniczo różnią się od własności w rodzaju: obszerny, szeroki, ciężki itp. Te drugie dają się zmierzyć i obliczyć, te pierwsze, jak się wydaje, nie. Mimo to używamy określeń typu: piękniejszy, większa lub mniejsza tragedia. Cechy te nazywamy wartościami estetycznymi, co w zgodzie z greckim sensem tego słowa znaczy, że są to takie wartości, których prawdziwość lub fałszywość sądu zawier...
Dzień dobry, Kochany Czytelniku. Nazywam się Mirosław Żelazny i jestem profesorem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Przyznasz, że mam nazwisko bardzo dobre dla profesora. Wystarczy je raz usłyszeć i już się go na ogół nie zapomina. Jak się zapewne domyślasz, przed laty, jako przedszkolak nie byłem z niego równie zadowolony, ale to już zupełnie inna historia.
fragment wstępu
Dzień dobry, Drogi Czytelniku. Ostatnio zajmowaliśmy się filozofią Kanta, w książeczce Kant dla początkujących. Teraz chciałbym wprowadzić Cię w labirynt filozofii Georga Wilhelma Hegla. Błagam, nie staraj się skwitować naszego wysiłku dowcipem: „No to Kanta heblem!”. Taka fraza jest niepoprawna językowo, a poza tym, kto kogo przezywa, ten się sam tak nazywa!
fragment wstępu