Opis treści
Mitchell Zuckoff wraca do momentu, w którym zatrzymał się czas
W czterech samolotach, które 11 września 2001 roku porwali terroryści, by dokonać zamachów na najważniejsze symbole amerykańskiego sukcesu i dominacji nad światem, znajdowało się wielu ludzi, każdy ze swoimi planami i marzeniami. Amy Sweeney, stewardessa, właśnie wróciła do pracy po urlopie wychowawczym i nie mogła przestać żałować, że dziś nie odprowadzi córki do przedszkola. Zandra i Robert jechali na Hawaje w podróż poślubną. Renée May wybrała się w niezapowiedzianą podróż do rodziców, żeby przekazać im radosne informacje o tym, że jest w ciąży. Dla 11-letniego Bernarda to był pierwszy lot samolotem.
Dwa z pełnych takich jak oni ludzi boeingów uderzyły w wieże World Trade Center, kolejny w Pentagon, a ostatni rozbił się na terenie niezabudowanym po szaleńczych próbach udaremnienia zamachu przez jego pasażerów. Mitchell Zuckoff już 12 września rozpoczął dokumentowanie losów osób dotkniętych przez wydarzenia z poprzedniego dnia. “11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat” to precyzyjny opis tych 24 godzin, które zmieniły tak wiele. W swojej książce z empatią i reporterską dokładnością odtwarza je, minuta po minucie, zarówno w skali makro, jak i mikro. “11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat” wypełniony jest historiami pasażerów porwanych samolotów, ich bliskich, strażaków, pracowników World Trade Center i ich rodzin, a także mieszkańców Shanksville, gdzie rozbił się czwarty samolot. Wraz z Zuckoffem przenosimy się od samolotów do płonących wież po pędzące ulicami Nowego Jorku wozy strażackie. Ebook “11 września. Dzień w którym zatrzymał się świat” pokazuje niesamowite siły, jakie ludzie są z siebie w stanie wykrzesać w nawet najtrudniejszych okolicznościach.
„11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat”, Mitchell Zuckoff – jak czytać ebook?
Ebooka „11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Senga 24-09-2021
Senga 24-09-2021
Historie zaczynają się 10 września. Poznajemy zwykłych ludzi w codziennych sytuacjach. Pakują się przed podróżą, świętują z rodziną, spotykają z przyjaciółmi, zajmują dawno odkładanymi sprawami, żyją. Żadne z nich nie wie jeszcze, że to są ostatnie godziny świata, który dla siebie przez lata budowali. Dla niektórych ostatnie chwile w ogóle. Mitchell Zuckoff w swoim poruszającym reportażu odtwarza wydarzenia 11 września minutę po minucie, w każdym miejscu, które naznaczyły te straszne wydarzenia. Robi to z perspektywy osób, które tam były, na podstawie setek nagrań, wywiadów z rodzinami, zarejestrowanych rozmów, zeznań w kongresie. Książka ma ponad 1000 przypisów, żebyśmy mieli pewność, że niczego nie dopowiedział, to wszystko było. Poznajemy bohaterów, lubimy ich, czujemy z nimi związek i jesteśmy tam, pośrodku koszmaru. Autor nie tylko składa szczegółowy raport z przebiegu wypadków w czterech samolotach, obu wieżach WTC, Pentagonie i Shanksville, ale analizuje działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo USA i konsekwentnie wskazuje co zawiodło. Lekceważenie zagrożenia ze strony Bin Ladena, macosze traktowanie bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej, zły przepływ informacji, tragiczna komunikacja pomiędzy urzędami, biurokracja, brak procedur, chaos. Pokazuje jak złe regulacje prawne, zmieniające się w latach poprzedzających atak, doprowadziły do śmierci niewinnych osób. Oczywiście, choć sporo tu grozy, bezradności, lęku, jest to przede wszystkim opowieść o bohaterstwie, odwadze, braterstwie i siostrzeństwie, miłości i pragnieniu życia. Przy czym należy pamiętać, że to książka amerykańska, więc jest odrobina patosu i całe mnóstwo boskiej obecności. Wybaczam to jednak, oni tam tak po prostu mają. Reportaż Zuckoffa jest napisany jak najlepsze filmy katastroficzne. Widzisz jak wyglądali bohaterowie, jak się poruszali, słyszysz ich głosy, czujesz emocje. Przez wszystkie rozdziały o wydarzeniach 11 września czytałam w okropnym napięciu. Ostatni rozdział, o tym co po, przeryczałam cały. Na koniec przeczytałam imiona i nazwiska wszystkich poległych, prawie 3000. I właściwie chyba dopiero teraz dotarła do mnie cała potworność tamtych wydarzeń. Przestały być obrazkami z telewizora, dostały twarze i osobowości. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę i mogłam o nich pomyśleć.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem