„Zbyt wiele spraw nakładało się na siebie, właśnie tu, w miejscu, w którym od dziesięcioleci nie działo się nic niezwykłego. To nie mógł być przypadek. Janek nie łączył w tej chwili tych spraw, nie miał do tego podstaw, ale mimowolnie czuł, że wszystko jest systemem naczyń połączonych. Trzy trupy niecały kilometr od miejsca, w którym prokurator Wilczyński schował coś bardzo ważnego„.Poznajcie Sebę, lokalnego wrocławskiego gangstera.Płotkę. Drobne haracze, handel prochami, wyr...