Opis treści
To najbardziej pogłębiony reporterski portret kobiecego pożądania, jaki napisano, i jedna z najbardziej wyczekiwanych publikacji roku.
Uwodzi nas i dręczy. Kontroluje myśli, niszczy życie lub nadaje sens egzystencji. A mimo to prawie nigdy o nim nie rozmawiamy. Pożądanie – ukryta siła napędowa naszego istnienia – dotąd pozostawało prawie nieodkryte.
Taddeo oddaje kobietom głos i prawo do opowiadania o tym, co je podnieca, napędza i ekscytuje, a przy tym niczego nie ocenia, nie moralizuje i nie pornografizuje żadnych praktyk ani zachowań. To wybitne osiągnięcie dziennikarskie i narracyjny triumf, przedstawiony szczerze i bezpretensjonalnie – książka pełna niuansów, różnorodnych punktów widzenia, a przede wszystkim nieprzebranej tolerancji i empatii.
Maggie zwierza się ze swojego nastoletniego romansu z nauczycielem. Niespodziewane zerwanie wpłynęło na całej jej późniejsze życie. Dopiero podczas procesu sądowego zrozumiała, że tak naprawdę została wykorzystana. Sloane opowiada o tym, co skłoniło ją i jej męża do otwarcia związku, jak te praktyki wpływają na ich relację i jak pomogły żonie zrozumieć, gdzie kończy się pożądanie męża, a zaczyna jej własne. Z kolei Linie dopiero romans pozwolił odkryć, jak ważna jest dla niej czułość, której brakowało jej w długoletnim małżeństwie.
Autorka z niepotykaną dotąd głębią spostrzeżeń i siłą emocjonalnego wyrazu kreśli portret kobiecej erotycznej tęsknoty, obrazując jednocześnie kruchość, złożoność i nierówność pożądania. Dzięki takiemu podejściu bohaterki w pełni się otworzyły, dały dziennikarce dostęp do swoich żyć, domów, sypialni i najgłębiej skrywanych sekretów – czasem mrocznych, zaskakujących, niekiedy trudnych do zrozumienia.
„Trzy kobiety”, Lisa Taddeo – jak czytać ebook?
Ebooka „Trzy kobiety”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik Woblinka 30-04-2020
Czytelnik Woblinka 30-04-2020
Na początku był Zachwyt. Rósł z każdą przewróconą stroną, z każdym prostym a jednocześnie zaskakująco błyskotliwym zdaniem. Genialnie napisany tekst, perfekcyjny tłumacz, a do tego buńczuczny feminatyw, od którego odbiją się wszyscy heheszkujący zwolennicy tradycji. Aż się uśmiechnęłam do tej świadkini, która wywoła na niejednym pyszczku kwaśny uśmieszek. W każdym razie czytałam z podziwem i mogłabym cytować co drugie zdanie. A potem skończył się prolog. Przykra. Gdybym miała opisać tę książkę jednym słowem, byłoby to właśnie „przykra”. A tytuł „Trzy kobiety” mógłby brzmieć „Trzy nieszczęśliwe kobiety”. Byłam pewna, że przeczytam reportaż o kobiecej seksualności. O kobiecym pożądaniu. Tymczasem otrzymałam trzy przeraźliwie smutne historie o kobietach wykorzystanych przez mężczyzn. Ponoć można się ujrzeć jeśli nie we wszystkich, to choć w jednej z bohaterek. Nie dałabym sobie nic za to uciąć, ale gdybym już musiała wybrać jedną z nich, byłaby to Lina. Lina zdradzająca męża z miłością z czasów szkolnych. Maggie, uwiedziona przez nauczyciela, ośmieszona w sądzie, poniżana przez otoczenie, budziła we mnie współczucie. Współczułam też Sloane, uprawiającej seks na oczach męża z wybranymi przez niego panami, robiącej to dla niego, nie dla siebie. Przyśniło mi się kilka razy, że pozwoliłam ukochanemu na skok w bok. Po przebudzeniu miałam ochotę go zdzielić, choć chłop Bogu ducha winny. Nieważne, czy miało to miejsce w pierwszym roku związku, w dziesiątym, czy teraz, złość była równie wielka. Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek miała zrozumieć swingowanie czy cuckold. Ale o ile uczestnicy robią to z własnej woli i są dorośli, nic mi do tego. Co nie zmienia faktu, że przykro czytało mi się każdą z tych historii. Maggie to jedna z milionów ofiar, które nie miały szans. Z seksualnym drapieżnikiem, jakim był Aaron Knodel, i z systemem, w którym z góry wierzy się popularnemu nauczycielowi. Nie córce alkoholików, mającej łatkę tej, która „puściła się z brudasem”. To jedna z milionów sytuacji, w których kobietę skrzywdzono i przypisano winę za tę krzywdę. „...to świat pragnący chwalić tylko tych, których już pochwalono i którzy na przestrzeni dziejów zostali już zaakceptowani”. Sloane pochodzi z zamożnej rodziny, dobrze wyszła za mąż i ogólnie świetnie jej się wiedzie. Szczególnie udane ma życie seksualne – tak przynajmniej może się wydawać tym, dla których dużo = dobrze. Seks jest częsty, orgazmy liczne, tak samo jak łóżkowi partnerzy. Więc z czym problem? Wystarczy jedno potknięcie, aby to ją obwiniono za cudzą zdradę, przy milczeniu męża. Lina teoretycznie ma cudowne życie, miłego partnera, dzieci i ładny dom. Z tym, że Ed to mąż z rozsądku, który „po ślubie prawie nigdy nie inicjował seksu, a w ostatnich latach w ogóle tego zaprzestał”. „Dzieci oczywiście nadają jej działaniom sens, ale dom wydaje się Linie wyłącznie serią przystanków na drodze donikąd”. W jej małżeństwie nie tylko nie ma chemii. Nie ma w nim żadnych ciepłych spojrzeń, pocałunków, dotknięć czy przytuleń. Żadnych czułych gestów. „W głowie wciąż odtwarza film zmontowany ze scen rutynowej desperacji, a kiedy tylko zamyka oczy, widzi, jak mąż odwraca się nocami od jej ciała. Odwraca się i odwraca, aż Lina znienawidzi te plecy”. Nie zniosłabym życia, w którym druga połówka traktowałaby mnie gorzej niż współlokatora. Jak kolejny punkt na liście. Żona – checked. Czułość w związku jest dla mnie niezbędna i oczywista, jak codzienne buziaki czy oglądanie filmów „na łyżeczkę”. W pełni rozumiem rozgoryczenie Liny, ale z przykrością patrzyłam, jak uzależnia się od kochanka. Jak wyniszcza ją romans, jak usycha bez mężczyzny, który sięga po nią jak po laskę na telefon. Przykra. Bardzo przykra książka. Pełna celnych spostrzeżeń i gorzkich wniosków o tym, jak traktuje się kobiety, zwłaszcza gdy mowa o seksualności. Zawiera też liczne sceny seksu, opisane moim zdaniem dosadnie, ale nie wulgarnie. Polecam, ale wiem, że nie każdemu podejdzie. „Nawet kiedy kobiety są słyszane, tylko tych właściwych zwykle słucha się z uwagą. Białych. Bogatych. Ładnych. Młodych. Najlepiej, żeby miały to wszystko naraz”.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Katarzyna Ł. 30-04-2020
Katarzyna Ł. 30-04-2020
Lisa Taddeo, weszła z butami w życie trzech kobiet i pokazała jak jest naprawdę. W tej książce jak mówi tytuł poznamy trzy historie, których rozdziały będą się między sobą przeplatały. Mamy Maggie, młodą dziewczynę, która została uwiedziona przez swojego wykładowcę. Mamy Solane, która ulega pragnieniom swojego męża i tworzy z nim otwarty związek. Mamy również Linie, której mąż unika z nią zbliżeń. Dla niego całowanie to coś okropnego i od kilku miesięcy nie przytulił swojej żony. Już dawno nie czytałam tak mocnej lektury, która w sposób dobitny i realistyczny opisywałaby siłę kobiecej żądzy i namiętności. „Trzy kobiety” to piękna historia o złożoności kobiecej natury, o wewnętrznej sile, ale i emocjonalnej kruchości. O sile uczuć i konsekwencji wyborów. W czasie lektury poleją się łzy, słowa dotkną najodleglejszych zakarmarków duszy i serca, ale WARTO. Siła jest kobietą, pamiętajmy.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Ilona_001 30-04-2020
Ilona_001 30-04-2020
Już dawno nie czytałam tak mocnej lektury, która w sposób dobitny i realistyczny opisywałaby siłę kobiecej żądzy i namiętności. Powstaje wiele książek, jednak żadna nie równa się z Lisą Taddeo! Autorka w sposób bezpretensjonalny, szczegółowy i pomysłowy podeszła do tematu i zebrała historie 3 kobiet opowiedziane w sposób interesujący. Powieść jest tak realistyczna i wciągająca - no cóż oddałam się jej w całości. Powinny ją przeczytać nie tylko kobiety. Te opisy cielesności, zbliżeń przychodzą autorce z niezwykłą łatwością, co niewielu pisarzy potrafi przyznajmy! Jeśli znudzą was typowe romansidła - szczerze polecam po sięgnięcie właśnie po Trzy kobiety!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Czytelnik Woblinka 29-04-2020
Czytelnik Woblinka 29-04-2020
Nie moja bajka zarówno jeśli chodzi o narrację jak i treść
Opinia potwierdzona zakupem