Opis treści
Ziemia augustowska, suwalska, sejneńska i grodzieńska, tygiel kultur i narodów, zaniedbana, nieznana… Stanisław Dzikowski (1884-1951), polski dziennikarz i powieściopisarz, w opublikowanym w Tygodniku Ilustrowanym z 1913 r., cyklu felietonów, nazwał te tereny „Smutną ziemią”. W felietonach ukazał różnorodność narodowościową tych ziem i narastające waśnie religijne, narodowościowe i obyczajowe. O tych terenach pisano dużo już w XIX wieku. Jednak były to raczej doniesienia prasowe o pożarach, morderstwach itp. Niektórzy dziennikarze jednak już z początkiem XX wieku zaczęli postrzegać tzw. kresy, inaczej, coraz więcej artykułów w ówczesnej prasie traktowało o pięknie tej ziemi. Opisywał te tereny Karol Hoffman m. in. w cyklu artykułów „Znasz li ten kraj?”, zaczęły powstawać pierwsze przewodniki, wyznaczane zostały trasy wycieczek. Po 1 wojnie światowej, Augustowszczyzna, Sejneńszczyzna i Suwalszczyzna, odkryte na nowo jako tereny o dużych walorach turystycznych, stały się obiektem zainteresowania całej Polski. Zainteresowanie to skutkowało również wysypem artykułów i felietonów w ówczesnej prasie.
Pisano różnie, od pochwał, do wytykania zacofania panującego na tym terenie. Wśród felietonistów piszących o tych terenach był Karol Hoffman, Ferdynand Ossendowski, Stojan Stefanowski piszący pod ps. Stefan Stojan, Zuzanna Rabska, Lech Pietrzak, Andrzej Kłyszyński, Emma Łazarska, pisząca pod ps. Stella Olgierd i wielu innych. Emma Łazarska zapisała się później niechlubną kartą, w czasie II wojny światowej pisała do okupacyjnej prasy, tzw. gadzinówek. Najwięcej felietonów zamieszczał dziennikarz, pisarz i felietonista Julian Podoski. Urodzony pod Zamościem, a związany z tymi tere-nami poprzez ojca, Tadeusza Podoskiego, który był pierwszym komisarzem-starostą powiatu augustowskiego od listopada 1918 r. do listopada 1919 r. Julian przez kilka miesięcy wydawał “Gazetę Augustowską”, a z Augustowem związał się dosłownie, żeniąc się w 1931 r. z Zofią, córką powiatowego lekarza augustowskiego, Jana Jaworowskiego. Felietony Podoskiego o Augustowie, Sejnach, Suwałkach i Grodnie ukazywały się w „Kurierze Warszawskim” w latach 1929-1938. Podoski pisał również o życiu na pograniczu, litewskim, pruskim i sowieckim. W latach 30. XX wieku szczególnie Augustów stał się modny i był najsłynniejszym kurortem w całej Rzeczypospolitej. To tu wypoczywały elity polityczne i wojskowe Polski. Odwiedzali to miasto prezydenci (Wojciechowski i Mościcki) premier, ministrowie, a nawet politycy z innych krajów. Prestiżowi miastu dodawał stacjonujący tu, elitarny 1. Pułk Ułanów Krechowieckich. Powstały nowe ośrodki wypoczynkowe, miał tu swoją siedzibę Oficerski Yacht Klub Rzeczypospolitej, Na okolicznych jeziorach rozgrywano mistrzostwa Polski w żeglarstwie, międzynarodowe zawody kajakarskie i mistrzostwa w żeglarstwie lodowym (bojery). W marcu 1938 r. w siedzibie Oficerskiego Yacht Klubu miała miejsce konferencja polsko-litewska, której wynikiem było zawiązanie stosunków dyplomatycznych Polski z Litwą. Artykuły prasowe ilustrowane były zdjęciami augustowskiego fotografa-artysty Judela Rotsztejna. Rotsztejn był oficjalnym fotografem augustowskiego ratusza i starostwa, wykonywał również zdjęcia portretowe i okolicznościowe, jego fotografie trafiały również na pocztówki. Współpracował z wieloma tytułami prasowymi w Polsce, był cenionym fotografem przedwojennego koncernu prasowego „Ilustrowany Kuryer Codzienny” (IKC).
Felietony zawarte w książce, to obraz tych ziem widziany oczami ludzi z zewnątrz. Czasami są prześmiewcze, czasami pokazują panujące tu jeszcze zacofanie, lecz to pochwała tych terenów, ukazująca piękno ziemi augustowskiej, sejneńskiej i Suwalszczyzny. Niestety, z treści niektórych felietonów, szczególnie z prasy tzw. narodowej wyłania się obraz ówczesnego „polskiego piekiełka”, nietolerancja kulturowa i wszechobecny antysemityzm.
Dalszy rozwój tych terenów przerwała II wojna światowa…
(opis wydawcy)