Opis treści
OPOWIEŚĆ O LUDZIACH, KTÓRYM PRZYSZŁO ŻYĆ W ŚWIECIE NIENAWIŚCI I POGARDY DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA. Kontynuacja losów bohaterów „Zapachu Mazur”- Julianny, Krzysztofa, Trudy… Obraz współczesnych Mazur przeplata się tu z dramatycznymi wydarzeniami schyłku Prus Wschodnich. Rok 1945 dla mieszkańców Prus Wschodnich wcale nie oznacza końca wojny. Wkroczenie Armii Czerwonej przewartościowuje cały dotychczasowy świat. Zaczyna się rozpaczliwa ucieczka ludności cywilnej w stronę Zalewu Wiślanego. Siostry, Anna i Truda, za wszelką cenę pragną przeżyć wojenną zawieruchę. W ich codzienną rzeczywistość wpisany jest strach, upokorzenie i krzywda. Aby przetrwać, muszą nauczyć się życia na nowo. Otoczone systemem okołowojennych pułapek, wyznaczają sobie nowe priorytety, uczą się różnych oblicz ludzkich, podejmują trudne decyzje. Robią to, aby żyć, tak zwyczajnie, jak młode kobiety, aby kochać i być kochanymi. Dokąd zaprowadzą Annę podziemne korytarze? Kim będzie dla niej jasnowłosy mężczyzna? Czy połączy ich uczucie? Czy Truda odnajdzie swoje szczęście w Barwinach?
Zaczytana Rolniczka 23-04-2021
Zaczytana Rolniczka 23-04-2021
[ RECENZJA ] Małgorzata Manelska "Barwy Mazur" Wyd. WasPos Druga część "Zapachu Mazur" i historii połączonych ze sobą rodzin. Tym razem jednak książka poświęcona została mniej Julii i Krzysztofowi, którzy stanęli na ślubnym kobiercu, a więcej przeszłości, wojny i przeżyć Trudy. Powiem szczerze, że ten tom znacznie bardziej mi do gustu. Tak jak sami zakochani są dla mnie trochę nudni, tak powrót do przeszłości strasznej i okrutnej, wciągnęły mnie bardzo. Strach, śmierć, ciągłe życie w niepewności, niekończące się wybory i miłość w czasach wojny to coś, co ciężko opowiedzieć. Autorce jednak udało się opisać i połączyć ze sobą historie w idealny sposób. Im bliżej końca książki, tym więcej rzeczy nabiera kształtów i wyjaśnień. Wszystkie pytania znajdują swoje odpowiedzi. Wniosek z powieści napewno jest taki, że rodzina zawsze powinna być najważniejsza. Powinna się wspierać. Tajemnice powinny wychodzić na światło dzienne, a w sercu kwitnąć przebaczenie. Życie jest jedno i jest ono bardzo kruche, dlatego nie traćmy czasu na to, co jest zgubne i na końcu okazuje się mało ważne.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem