Opis treści
Czy warto po ponad stuleciu wznawiać opracowanie Władimira Charkiewicza, skoro tak wiele nowych publikacji napisano od czasu jego pierwszego wydania? Myślę, że warto. Po pierwsze dlatego, że jest napisane z zachowaniem „świętej” zasady źródłowości, rzetelnie i rzeczowo, syntetycznie, acz z dodaniem pewnych szczegółów, których nie znajdziemy nawet u Kukiela. Po drugie, stanowi obraz wydarzeń oglądany oczami badacza strony wówczas, w 1812 roku, wrogiej Polakom kroczącym u boku Napoleona. Po trzecie, ten reprezentant strony, która ma prawo odmiennie od nas postrzegać wydarzenia roku 1812, pisze z zachowaniem głębokiego szacunku dla przeciwnika, w tym Polaków. Po czwarte, napisał je zawodowy żołnierz, podobnie jak Kukiel, co nadaje pracy specyficzny walor fachowości – tacy autorzy nie piszą powieści, tylko analizują problem i wyciągają wnioski. Stawiają pytania i próbują dać na nie odpowiedź. Jeżeli historia ma uczyć, to właśnie takie prace należy wydawać i czytać. I, oczywiście, na nich nie poprzestawać.