Opis treści
Najnowszy, zupełnie inny niż poprzednie, bieszczadzki wybór opowiadań z kultowej Siekierezady. Tym razem opowiadaniom towarzyszy ponad dwadzieścia przenikliwych ilustracji wybitnego grafika Ryszarda Kai.
Wyjątkowe literackie i graficzne portrety ciśniańskich bohaterów opowiadań Rafała Dominika zachwycają swoją bolesną groteskowością i dramatyzmem.
Bieszczady – kraina geograficzna rozpościerająca się z południa od cmentarza ciśniańskiego. Następnie ciągnie się przez staw przy muzeum Siekierezady do murów właściwej świątyni na północy. Od zachodu granicą tej ziemi jest pomnik socrealny wielkiego karabinu. Niżej niego usadowione są obiekty drobnych sklepikarzy i agora, czyli parking przed Siekierą, gdzie się mędrcy spotykają. Granicą wschodnią jest most kolejki wąskotorowej na rzece Solince, gdzie zmęczeni całodzienną dyskusją filozofy odpoczywają, a zamiast poduszki pod głową mają zabytkową szynę, co wykuły ją jeszcze huty Franciszka Józefa starego cesarza. Oto i całe Bieszczady, w których ja się mieszczę i komponuję i mieści się świat mój cały.
Podobno nazwa tej pięknej ziemi pochodzi od Biesa i Czada – diabłów dwóch, jak katoda i anoda. Jak ten plus i minus, antagonistów zaciekłych, piekielnych braci, z których jeden z dobra, a drugi ze zła jest ulepiony. Gdy znudził się Biesowi i Czadowi żywot piekielny, to uciekli sobie przez furtkę niedomkniętą gdzieś na wysokości Berehów na powierzchnię ziemi. Długo błądzili w poszukiwaniu celu i żadna kraina ich nie zauroczyła, aż trafili do Cisnej i tutaj na agorze Bafla i Mietka Nożownika zobaczyli, a jak ich jeszcze posłuchali, to zapragnęli zanurzyć się w takim sposobie istnienia i wtedy Bies wcielił się w Bafla, a Czad w Mietka Nożownika. I istne piekło na ziemi się poczęło gdy za Siekierezadą wino litrowe w kartonie spożywali, a kroniki poczynań tych diabelskich pomiotów są moją skromną ręką spisywane.