Opis treści
Nowe początki i stare dylematy – Ida i jej przyjaciółki znowu w opałach
Ida dochodzi do wniosku, że ona i Otto nie są w stanie zbudować trwałej relacji. I trzeba to zakończyć, to jedyna słuszna decyzja. Chyba. No bo przecież nie ma co ryzykować, prawda? Czy nie lepiej postawić na kogoś bardziej przewidywalnego, jak sąsiad Janek? Też niczego sobie, a bardziej poukładany. Może będzie skutecznym lekarstwem na zbolałe serce?
Natalia zamieszkuje z Piotrem. Ale daleko jej do euforii. Wszystko wydarzyło się szybko, teraz niewypowiedziane pragnienia i oczekiwania dają o sobie znać. I jeszcze ten wzrost wagi, oby nie jakieś poważne choróbsko! Albo… ciąża. Ciąża?!
Bernadetta po spotkaniu z Szymonem przeżywa rozterki. Z jednej strony tęskni za nim, z drugiej jest pełna obaw co do tego, jak się zmienili i jakim bagażem jest rozwód i dwójka dzieci mężczyzny.
Ach, gdyby to wszystko było takie proste! On i ona mają się ku sobie, czego chcieć więcej? No właśnie.
Do trzech razy, Ida! to trzecia część opowieści o miłosnych rozterkach trzech singielek z katowickiej korporacji.
Kama 28-11-2024
Kama 28-11-2024
Ida… A znasz powiedzenie „do trzech razy sztuka”? To tylko ten jeden, ostatni skok. Potem w ramach postanowień noworocznych zrobisz sobie listę, na której będą do odstawienia Wilk, alkohol, słodycze i seksowna bielizna. I gdy już uda ci się wszystko odhaczyć, w końcu zostaniesz szczęśliwym trollem, obiecuję. A mówię to ja, ironia losu. Ida i Otto się rozstali po tym jak kobieta podjęła taką decyzję. A mimo wszystko nadal za nim tęskni, choć otwarcie romansuje ze swoim sąsiadem Jankiem. Boski Wolf nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zamierza walczyć o serce swej wybranki. Czy mu się poszczęści? A może na wsz jest już za późno? Natalia i Piotr wreszcie zamieszkali razem niestety kobietę wciąż dręczą wątpliwości co do słuszności tego wyboru. Na dokładkę mierzy się z nadprogramowymi kilogramami a jej rodzicom daleko do miana dobrych i wspierających. Z kolei w życiu Bernadetty rozgościło się na dobre uczucie do Szymona. Do tej pory pewna siebie Berni teraz nie potrafi udźwignąć bagażu z którym wiąże się wejście w tę relację. Szymon jest bowiem tatą dwójki dzieci. Czy oboje dadzą sobie szansę na szczęście? Po raz pierwszy jestem tak zła na autorkę. Już myślałam,że wszystko się ułoży, a tu prawdziwy zonk. Ada powiedz mi proszę że ta historia zakończy się pozytywnie, ja tak bardzo lubię te Twoje zwykle-niezwykłe bohaterki i naprawdę życzę im tego co najlepsze. Lekkie pióro, ciekawa fabuła i przede wszystkim te riposty. Swietna książka, słowo honoru Czekam (nie) cierpliwością na finał tego cyklu
Opinia nie jest potwierdzona zakupem