Opis treści
Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania , tak, jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości".