Opis treści
Opowieść o odwadze i jej braku. Dochodzeniu do celu po trupach, a szczególnie o relatywizmie etycznym, czego we współczesnym świecie mamy w nadmiarze. O poszukiwaniu miłości i potrzebie zaangażowania politycznego. Pogodzenie uczuć z polityką bywa wręcz niewykonalne, zwłaszcza, gdy się jest tak skomplikowanym wewnętrznie jak główny bohater.
Filip - od młodości buntuje się przeciwko rzeczywistości politycznej i społecznej. Idealista, który płaci wysoką cenę za naiwność. Wiara w szczerość intencji innych sprawia, że został na peryferiach życia i kariery, gdy tymczasem umiejący się rozpychać znajomi brylują na szczytach władzy i jako celebryci. Wielki wpływ na wybory życiowe ma jego biseksualność przekładająca się na niezdecydowanie i czasami konieczność ukrywania prawdziwego JA.
Czytelnik Woblinka 14-04-2020
Czytelnik Woblinka 14-04-2020
Jest wciągająco a zarazem irytująco. Przede wszystkim za sprawą głównego bohatera - Filipa - którego śledzimy z kilkudziesięcioletniej perspektywy czasowej. Ale po kolei. Poznajemy go teraz, ale właśnie to "teraz" daje impuls odblokowaniu przeszłości. wszystko z powodu pojawienia się w jego miejscu pracy (szkoła) dawnych znajomych z lat 80., z którymi los zetknął go gdy przechodził diametralną metamorfozę światopoglądową, z komunisty stając się opozycjonistą. Rusza więc lawina przypomnianych zdarzeń sprzed lat. Te dziwne związki z polityką, zakochiwania się i porzucania (zarówno mężczyzn jak i kobiet, bo mamy do czynienia z bohaterem biseksualnym, co dla powieści "Larwy" ma kapitalne znaczenia, pozwala - moim zdaniem - zrozumieć wiele motywów jego działania). Mamy też w tej powieści rzadką narrację, bo drugoosobową, co daje efekt "spowiedzi" bohatera przed samym sobą, jakby rozliczania się z "przechlapanej" przeszłości. Z jednoczesnym powiedzeniem sobie - sam na sam w cztery oczy - ile to siw błędów popełniło. Bo gdy inni - kiedyś uświnieni w błocie zdrady i wspieraniu totalitaryzmu - rozpychając się łokciami doszli dziś na szczyty władzy, porobili kariery, on został w miejscu. Mało tego - uciekł z "pola bitwy" do...... . No właśnie? Bo poznajemy go go dzisiejszego, ale powieść kończy się ucieczką do tego "dziś". Co się działo z bohaterem przez te ponad trzydzieści lat? jak został belfrem po dawnych przejściach? Uważam, że to jest w tej książce atutem; niech wyobraźnia czytelnika nad tym popracuje. Gdy przez treść tej prozy spojrzeć na naszą scenę polityczną, to można powiedzieć, że w pewnych wątkach jest ona tej sceny kopią, chociaż to pewnie przypadek. Na koniec powiem wprost; nie jest w tej powieści łatwo, wiele zaskakuje i zarazem zdumiewa. Barwny język i sposób narracji to na pewno atuty, do tego jeszcze nielinearna fabuła.... . W zalewie prozy preferującej rozrywkę i miłe doznania, tutaj mamy do czynienia z ukazaniem losu na serio. Nie jest to na pewno powieść dla oczekujących rozrywki, ale jeśli ktoś lubi dołować się w towarzystwie równie dołującego głównego bohatera, to rzecz trafiona w dziesiątkę. Wprawdzie "piątki" nie dam, ale że naprawdę dobre, to polecam
Opinia nie jest potwierdzona zakupem