Książka jest lekturą dla matek w każdym wieku. Jest świadectwem, ale i poradnikiem. Zawiera sporo materiału ze strony internetowej, którą założyła autorka, np. listy kobiet dzielących się swoim doświadczeniem.
Przez całe lata wydawało mi się, że muszę dokładnie wyjaśniać swoją sytuację, powiadając o wcześniejszych zawodowych osiągnięciach i o tym, że w związku z nieprzewidywalnymi godzinami pracy mojego męża zdecydowałam się
zostać mamą na pełen etat. Prawie przepraszającym tonem starałam się ubarwić życiorys kury domowej, rozprawiając o swoim zaangażowaniu w akcje społeczne lub
jakiekolwiek inne zajęcia, które przekonałyby mojego rozmówcę, że oprócz wysiadywania w domu, oglądania telenowel, zmieniania pieluch i objadania się cukierkami posiadam jeszcze jakieś inne talenty. Teraz na pytanie o zawód bez wahania odpowiadam: "Jestem mamą!".