Opis treści
Opowieść o miłości, która miała się nie zdarzyć.
Ciężko doświadczona przez los Julka nauczyła się, że musi sama sobie radzić w życiu. Osierocona przez matkę i odtrącona przez ojca, w dorosłym życiu pragnie tylko jednego: odciąć się od trudnej przeszłości. Przeprowadzka do Warszawy miała być dla niej szansą na nowy start. Tymczasem wspomnienia, które wciąż ją dręczą, uniemożliwiają nawiązanie głębszych relacji. Nieufna i zdystansowana Julka wystrzega się sercowych komplikacji do momentu, w którym spotyka Patryka, swojego znajomego sprzed lat. I choć oboje czują do siebie coś więcej niż zwykłą sympatię, dramatyczne historie rodzinne nieustannie kładą się cieniem na ich życiu. Co gorsza, Julce ponownie zaczyna doskwierać choroba, którą zdiagnozowano u niej w dzieciństwie. Czy wystarczy jej sił, by po raz kolejny zmierzyć się z nieprzyjaznym losem?
@zaczytana_margaretka 26-07-2022
@zaczytana_margaretka 26-07-2022
Co was ostatnio zirytowało? A może zaintrygowało? Zdarza się, że jedna i ta sama rzecz wywołuje w nas te dwa, całkiem skrajne uczucia. Tak właśnie było podczas mojej przygody z książką Katarzyny Krakówki. W miarę nowatorski pomysł na fabułę, ciekawe wątki i historia z potencjałem. Jednak wkrada się tutaj pewien chaos i sporo faktów jest omijanych, a akcja leci po łebkach. Treść co jakiś czas przeplatana jest listami, które bohaterka pisze do matki. Otwiera się w nich i całkowicie uzewnętrznia. Możemy poznać jej myśli, uczucia oraz sporo informacji, które są przemilczane we właściwej części powieści. Przez ten zabieg zachwiana została pewna stabilność i zamiast niej wkrada się zamęt. Chodź więc intencje były dobre, to ciekawy pomysł na przerywniki utrudnił nieco całą czytelniczą wyprawę. Sama książka przepełniona jest złotymi myślami, mottami, poradami życiowymi, czy przysłowiami naszych babć. Niejeden mentor mógłby czerpać z niej wiedzę
Opinia nie jest potwierdzona zakupem