Opis treści
Koniec świata w Roku Pańskim 1420 nie nastąpił.
Nie nastały Dni Kary i Pomsty poprzedzające nadejście Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyło się lat tysiąc, z więzienia swego uwolniony Szatan i nie wyszedł, by omamić narody z czterech narożników Ziemi.
Nie zginęli wszyscy grzesznicy świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Świat nie zginął i nie spłonął.
Przynajmniej niecały.
Ale i tak było wesoło.
Jarek 31-12-2020
Jarek 31-12-2020
Opowieść tę streścić można słowami piosenki, pochodzącymi z historii o pewnym gapiastym misiu: "Przygoda - wspaniała to rzecz Spakujcie to co trzeba, Na pewno trzeba mieć i moc i hart A gdy was zwierz atakuje do pierwszej krwi Apteczkę też" Tak zdecydowanie przygoda, goni tu przygodę, a bohater nasz wpada w tarapaty z regularnością następujących po sobie dni tygodnia, ba godzin nawet. I byłoby to całkiem fajne, gdyby nie równie regularne, a wręcz seryjne cudowne ocalenia i jakieś takie dziwne niedobory w logice rozumowania naszego protagonisty. Sprawiają one iż wiarygodność perypetii Reynevana, jest mniej więcej na poziomie porównywalnym do wiarygodności przygód pewnego misia o bardzo małym rozumku. Co do tak wychwalanego humoru autora... to ma on ogromną amplitudę. Poczynając od ciekawych, ironicznych, momentami wręcz sarkastycznych kawałków, wymagających sporej ilości połączeń synaptycznych i niemałej wiedzy ogólnej by je ogarnąć, aż po przaśne, wręcz wulgarne teksty na iście "ziomalskim" poziomie. Sama księga Sapkowskiego napisana jest językiem dość lekkim, i czyta się dobrze, pomimo gęsto ścielącej się w tekście staropolszczyzny. Co wrażliwszych razić może nadużywanie łaciny podwórkowej, ale jakoś wpisuje się ona w całokształt narracji. Narracji która jest dość wartka i pomimo wyżej wymienionych zastrzeżeń nie nuży, powiem więcej jest wciągająca! Obraz XV-sto wiecznego Śląska oddany jest wręcz po mistrzowsku! Pojęcia nie mam na ile zgodny on jest z tzw "prawdą historyczną", ale brzmi do bólu wręcz wiarygodnie. I żeby nie było że jest to jedynie powieść historyczna, Sapkowski wplata w jej treść wątki mistyczne, magię, alchemię, pomurniki, istoty z innych wymiarów, utopce, wodników i cała tę starą, odchodzącą już wówczas w niebyt słowiańszczyznę... Zdecydowanie poczytać warto!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem