Opis treści
Roger Scruton (ur. 1944) to znany angielski pisarz, a także okresowy akademik. Karierę uniwersytecką utrudnił mu jego konserwatyzm, on sam zaś wiódł „burzliwe” jak na akademika życie: czasem w mieście, czasem w wiejskiej głuszy, to w Anglii, to w USA. Ma też zasługi dla naszej części Europy, bo w latach 80. XX wieku wspomagał w Czechach dysydentów do czasu, aż został stamtąd wydalony. Po części o tym wszystkim jest ta książka, ale tylko marginalnie, bo przede wszystkim jest o winach, zwłaszcza francuskich, które Scruton zna jak żaden innny filozof. Czytelnik dowie się na podstawie osobistych doświadczeń autora, które wina warto pić, a które są czyhającym w supermarketach nieporozumieniem. Zapozna się z elementami filozofii wina opartej na takich wzorach, jak starożytne greckie biesiady, a także – w imię pełni wszystkich nut winnego aromatu – na filozofii miłości i Bożego daru. Na koniec otrzyma sugestie, jakie wina najlepiej pić podczas lektury określonych filozofów (pić z umiarem, chyba że się załamiemy przy Heglu). Ta piękna, chwilami przezabawna, chwilami poważna, a nawet wzniosła książka uczy na przykładzie wina czegoś istotnego: korzystania z życia w sposób godny i ze zrozumieniem.