Opis treści
Nowy Jork. Olśniewające miasto przyciągające tłumy marzycieli z całego świata. Od dekad symbol sukcesu, postępu i kariery. Synonim amerykańskiego snu. Bywa jednak najsmutniejszym miejscem na ziemi – gorsze od porażki jest tu bycie niewidzialnym.
I to właśnie niewidzialnym LeDuff poświęca swoją książkę. Pisze o tych, którzy mieszkają w ciasnych mieszkaniach. O strażakach i ich rodzinach, którzy po 11 września 2001 roku stracili wszystko. O ludziach, którym rytm pracy, snu i dnia wyznaczają kaprysy szefa, właściciela mieszkania, sędziego w sądzie rodzinnym czy burmistrza. To nie książka o nowojorczykach, którym drzwi otwierają portierzy, tylko o samych portierach. O robotnikach, ulicznych handlarzach, sprzątaczkach, rybakach, imigrantach i barmanach. O ludziach, których na co dzień nie zauważamy, ale których brak okazałby się dotkliwy.
Praca i inne grzechy to uniwersalna i błyskotliwa opowieść o etosie pracy i hołd złożony niewidzialnym mieszkańcom amerykańskiej metropolii. To również reporterskie studium rozwarstwienia ekonomicznego i powolnej degradacji klasy robotniczej, tak powszechnych bez względu na szerokość geograficzną.
Charlie LeDuff jest przemądrzały i irytujący. Mimo to, a może dlatego, potrafi utrzymać uwagę czytelnika. Ta książka to seria krótkich opowieści nie tyle o Stanach Zjednoczonych, ile o ludziach żyjących w Ameryce – przede wszystkim w amerykańskim oknie na świat, czyli Nowym Jorku – na przełomie XX i XXI wieku. Poznacie ostatniego latarnika w mieście, weteranów, świętego mikołaja, nastolatki na gigancie, narkomanów, podstarzałych lowelasów z klubów disco, pracowników rzeźni i zdesperowanych rybaków. „Praca i inne grzechy” to coś jak „Humans of New York”, ale z czasów sprzed mediów społecznościowych.
Łukasz Pawłowski, współtwórca „Podkastu amerykańskiego”
W bezceremonialnej i wzruszającej książce Charliego LeDuffa nic nie przychodzi za darmo, nie licząc kilku drinków. Na śmiech i mądrość trzeba ciężko zapracować, a lekcje często bywają bolesne […]. Smutne opowieści i humoreski znad barowego kontuaru płyną bez końca i są absolutnie ponadczasowe.
„The New York Times Book Review”
[Ten] niezwykły zbiór portretów to swoista oda do zwyczajnego człowieka.
„Entertainment Weekly”
Z rozmów z mieszkańcami podrzędnych dzielnic Nowego Jorku LeDuff potrafi wyłuskać spowitą dymem poezję, ponury humor i szczery dramatyzm.
„Men’s Journal”