Opis treści
Przez blisko 40 lat w żydowskiej społeczności na Dolnym Śląsku dokonały się poważne zmiany. Zmniejszyła się znacznie jej populacja. Z powodu kilku fal wychodźstwa żydowskiego z Dolnego Śląska nie udało się zrealizować idei osiedlenia w tym regionie ocalałych z Holocaustu Żydów. Kilkudziesięciotysięczna społeczność skurczyła się do kilkuset osób, ale nie tylko ilościowe zmiany dotknęły tę ludność. Na początku lat pięćdziesiątych Żydzi, mimo że już zdecydowanie mniej homogeniczni niż ci przedwojenni, cały czas byli łatwo identyfikowalni. Część z nich nadal mówiła w jidysz, uczestniczyła we własnym życiu kulturalnym, pracowała w byłych spółdzielniach żydowskich, a spora grupa dzieci i młodzieży uczyła się w szkołach prowadzących zajęcia w ich języku. Pod koniec opisywanego okresu, w latach osiemdziesiątych, postrzeganie żydowskiej tożsamości ograniczyło się do czynników subiektywnych. Tę niewielką społeczność bardziej scalało wewnętrzne przekonanie o żydowskości, o wspólnocie losów, niż obiektywne względy, np. język, kultura czy religia, które by to potwierdzały.