Opis treści
Opowiadania „Spotkania w Polsce” nawiązują do mojej poprzedniej książki „Spotkania z Polską”.
Obie powstały między innymi na podstawie mojego przyrzeczenia danego Feliksowi – pewnemu starszemu artyście z Sopotu, który, zanim umarł całkowicie sparaliżowany, ale zdrowy na umyśle, prosił mnie, bym opisał po polsku historie z życia wzięte, których wysłuchałem w czasie licznych spotkań.
Często rozmawialiśmy o życiu, o spotkaniach z ludźmi, o problemach religijnych i filozoficznych, o starych naukach. On był grafikiem, artystą; w końcu dopadła go choroba Parkinsona i nie mógł już malować. Później został całkowicie sparaliżowany i poruszał się tylko na wózku. Nie był nawet w stanie zapalić sobie ulubionego papierosa i samodzielnie napić się ukochanej kawki. Lubił słuchać chorwackich piosenek. Więc mu je grałem na klarnecie w czasie naszych spotkań w domu pomocy społecznej. I w czasie tych spotkań i rozmów w pewnej chwili mu obiecałem, że na pewno kiedyś napiszę o rozmowach i spotkaniach z Polakami na świecie i w Polsce.
Spełniam więc to przyrzeczenie dane swojemu przyjacielowi i duszy zaprzyjaźnionej. Napisałem o tym, z czym się w Polsce w różnych sytuacjach spotkałem. Tylko nazwiska i imiona są inne. Ale nie jest to dokument. Jest to taka zbeletryzowana relacja pomieszana z fikcją literacką. Ni mniej, ni więcej.
Przejechałem Polskę wzdłuż, wszerz i w poprzek, z południa na północ i z góry w dół. Kocham ten kraj i jego ludzi. Ich szczerość i gościnność. W ciągu ostatnich lat zaliczyłem bardzo dużo, może nawet setki spotkań w motelach, na wystawach, w czasie różnych prezentacji, rozmów fachowych i zwykłych, przy kawce czy winku, czy nad kieliszkiem wódki lub przy piwku, czy przy wszystkich tych trunkach równocześnie. Ludzie otwierali swoje serca i rozmawiali szczerze z obcokrajowcem o tematach, o których by może nawet z własnymi rodakami czy bliskimi nie zamienili słowa.
W „Spotkaniach w Polsce” przytoczyłem tylko te rozmowy i tematy, które się bardzo często powtarzały i które mnie najbardziej zainteresowały i zostały w moich wspomnieniach. Wszystko to przerobiłem na fikcję literacką, której akcja rozgrywa się w różnych miejscach w Polsce. Może się ktoś, przy czytaniu niektórych rozmów, poczuje nawet urażony, więc tych czytelników przepraszam. Ale ja zapamiętałem tylko słowa swoich rozmówców. To nie z mojej głowy, ale z terenu. Bo życie nie jest czarno-białe czy tylko inaczej dwukolorowe. Całe życie i cały świat jest bardzo kolorowy. Jak zresztą i chyba najbardziej polska złota jesień. Chcę się podzielić moimi spotkaniami, bo tak kiedyś ślubowałem zaprzyjaźnionej duszy pewnego artysty (i nie tylko jej i jemu), że będę na ten temat kiedyś pisał w języku polskim. I tak powstały książki „Spotkania z Polską” i „Spotkania w Polsce”. Zapraszam do lektury i dziękuję życiu i sile wyższej nad nami, że byłem w stanie swoje ślubowanie wypełnić. Dzięki Ci, Panie!