Opis treści
Książka ta na pewno nie jest typową romantyczną relacją kresowego pamiętnika. Bronisława Stecka nie była szlachcianką a jednak mieszkała we dworze. Z pochodzenia pół-Rusinka a jednak żarliwa katoliczka o powołaniu zakonnym. Dlatego na jej historię składa się cały przebogaty pejzaż wsi z okolic Sokala, Podkamienia, Przemyśla. Z setek kawałeczków autor tworzy mozaikę dającą wielobarwny obraz zwykłych ludzi z pogranicza światów. Nieustanny balans między stanami, bogactwem i biedą, nauką i ciemnotą, obojętnością i świętością, opisuje grupę ludzi na temat których nie ma jeszcze żadnych opracowań naukowych – oficjalistów dworskich z XIX wieku. Wyzwanie wyjątkowe i kopalnia wiedzy.