Opis treści
Były ich tysiące. W okresie nasilenia represji - nawet setki tysięcy młodych ludzi więzionych pod ziemią. A mimo to nikt nic o nich nie wiedział. Żołnierze - górnicy nazywani szyderczo czarnymi baronami (tak niegdyś mówiono o właścicielach kopalń) nawet na Śląsku uchodzili po prostu za przestępców, wyrzutki społeczeństwa. Otaczała ich aura wzgardy, nawet potępienia.
Karne bataliony kopalniane funkcjonujące pod szyldem Wojskowej Służby Zastępczej, należały bowiem do najlepiej zamaskowanych metod represjonowania "wrogów ustroju". Pieczono zresztą dwie pieczenie przy jednym ogniu: cichcem rozprawiając się z politycznym przeciwnikiem, jednocześnie za bezcen zwiększano wydobycie.