Tłumacz chorób to zawód prawdziwy, nie zmyślony. Ludzie zwracają się do niego po pomoc, gdy sami nie potrafią nazwać tego, co ich boli. Często jednak opisanie swojego cierpienia drugiemu człowiekowi okazuje się trudne, wręcz niemożliwe; trudne jest również uświadomienie go samemu sobie. Bohaterowie opowiadań Lahiri, młodzi hinduscy imigranci w Stanach Zjednoczonych, przekonują się na własnej skórze, jak ograniczone są możliwości porozumienia nawet wśród najbliższych. Niemożliwe wydaje się także utrzymanie równowagi na styku kultur – między tradycjami Indii i Zachodu. A jednak czytelnik – jak Lilia z opowiadania Wizyty pana Pirzady – będzie pragnął z całego serca, by nieprawdopodobne okazało się prawdą: żeby mimo wszystko każda historia zakończyła się szczęśliwie. Jhumpa Lahiri uzyskała za ten debiutancki tom niemal wszystkie możliwe do zdobycia nagrody, w tym tak prestiżowe, jak Nagroda Pulitzera czy PEN/Hemingway Award. Elitarne pismo „The New Yorker” przyznało tej książce tytuł Debiutu Roku 1999. A to prawdopodobnie dopiero początek pięknej kariery literackiej.