Opis treści
Po dwunastu latach za granicą, Maks wraca do rodzinnego, nadmorskiego miasteczka, aby zająć się chorą matką. Wyjechał stąd z zamiarem by nigdy nie wrócić, po tym, jak odeszła od niego kobieta jego życia.
Odległa Islandia wydawała się idealnym miejscem by zapomnieć i odzyskać spokój, którego zabrakło mu po rozstaniu z Beatą.
Teraz jednak musi porzucić uporządkowane i wtłoczone w surowe ramy obecne życie i zmierzyć się z przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć. Maks po raz kolejny przekonuje się, że to los kreśli scenariusz życia człowieka, a on sam nie ma na to żadnego wpływu…
Akcja powieści toczy się w małej rybackiej wiosce nad Bałtykiem, który późną jesienią wygląda zupełnie inaczej niż latem.
Nieodmiennie jednak czaruje swoim surowym pięknem i potęgą żywiołu, w naturalny sposób splatając się z życiem głównych bohaterów - Maksa, Beaty i Irki.
Trzymająca w napięciu do ostatniej chwili tajemnica sprawi, że czytelnik nie odłoży książki zanim nie przewróci ostatniej strony…
Kama 21-09-2024
Kama 21-09-2024
Morze nigdy nie jest czymś niezmiennym. Ma wiele twarzy i nie zawsze uspokoi czy ukoi ludzkie myśli. A jednak ro właśnie wielkiej wodzie powierzona została historia Maksa i Beaty. Dwójki młodych ludzi, którzy zakochali się w sobie bez pamięci wbrew ludzkiej zawiści i temu, że bardzo się od siebie różnili. Młody Szymoniak ani myślał wyjeżdżać z rodzinnych Dąbek, kochał bowiem Bałtyk równie mocno,co dziewczynę, którą wybrał. Niestety kobieta wybrała życie u boku starszego od niej o dekadę biznesmena -Marcina Nawrockiego, wierząc, że mężczyzna pomoże jej w realizacji marzeń o wielkim świecie, który pragnęła poznać całą sobą , chłonąć go niczym gąbka. Odtrącony mężczyzna wiedziony emocjami opuścił rodzinną wieś i wyjechał na Islandię , gdzie zatrudnił się na kutrze. Po dwunastu latach Maksymilian zmuszony jest jednak wrócić w rodzinne strony, wszystko z powodu choroby mamy- Adeli. Początkowo czterdziestotrzylatek nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości i czuje się obco w miejscu w którym się wychował. Na domiar złego okazuje się, że stan matki jest dużo poważniejszy niż przypuszczał, a to tylko wierzchołek góry lodowej , ponieważ na jaw wychodzi śmierć Beaty, która utonęła.. Co naprawdę się wydarzyło i kto odpowiada za tragedię? Czy wyjaśnienie zagadki sprawi ,że doświadczony życiem rybak zdecyduje się wyjechać? A może coś go zatrzyma i na zawsze odmieni? To była niesamowita, pełna bólu, nieutulonego żalu i tęsknoty historia. Bo miłość jest jak delikatny kwiat ,który trzeba pielęgnować z ogromną uwagą. Autorka ma niezwykły dar przelewania emocji na papier , język powieści zaś jest naprawdę magiczny i sprawia, że przez tę hipnotyzującą historię po prostu się płynie i nie sposób się od niej oderwać. Pokochałam Maksa całym sercem i miałam wrażenie, że jest realną osobą,którą dobrze znam. Uwielbiałam Irenę , Alinę i Tomka. Choć nie potępilabym Beaty momentami nie potrafiłam pojąć jej postępowania. Jej listy pozwalały wniknąć w głąb duszy zagubionej i miotanej życiowymi zawirowaniami osoby i lepiej ją zrozumieć. To była przepięknie napisana refleksyjna lektura, która zapisze się na dłużej e mojej pamięci i sercu. Z niecierpliwością czekam na kontynuację losów bohaterów wykreowanych przez Panią Monikę. ⛵️
Opinia nie jest potwierdzona zakupem