Opis treści
Tego wieczoru czuła blask reflektorów. Ale potrzebowała tego, pragnęła. Nie mogła dłużej zaprzeczać, że chciała przekonać się, jak daleko zajdą relacje jej i Blake’a. W tym celu zaś musiała skoczyć na głęboką wodę, a nie uważać na każdy krok. Skoro więc pojawił się tego wieczoru, nadarzyła się idealna okazja. Zaczęła występ. Śpiewała tylko dla Blake’a. Każda nuta, każdy rytm były wyłącznie dla niego. Jak gdyby byli tu sami. Nie widziała go, ale go czuła. Krew krążyła jej w żyłach tak szybko, jakby śpiew był swego rodzaju grą wstępną...