Opis treści
Robert Moraht to niewątpliwie jedna z największych gwiazd U-bootwaffe w pierwszej wojnie światowej. Podczas 10 patroli zatopił 45 statków o łącznym tonażu 129 569 BRT, uszkadzając cztery dalsze o tonażu 17 790BRT. Ale jego największym sukcesem było zatopienie francuskiego okrętu liniowego Danton (18 300 BRT).
Jego wspomnienia są jedną z najciekawszych lektur wspomnieniowych dotyczących pierwszej wojny światowej na morzu. Oto bowiem na tak niewielu w sumie stronach autor zawarł takie mnóstwo wydarzeń i dramatycznych własnych przeżyć, że można byłoby na tej podstawie napisać nie jeden pokaźny tom. Ale to jest właśnie zaletą książki. Tutaj nie ma miejsca na żadne przestoje czy „lanie wody”. Autor opisuje swoje akcje w sposób niezwykle oszczędny, wręcz skromny. I można mu wierzyć, ze książkę tę popełnił nie dla własnej chwały, a dla pamięci towarzyszy, którzy dzielili z nim los na U-64.Po pierwszej wojnie światowej autor obronił doktorat z ekonomii, pracował też w firmach żeglugowych. W roku 1932 został wybrany posłem do Reichstagu z okręgu wyborczego Hamburg. Podczas drugiej wojny światowej służył w administracji Kriegsmarine. Był komendantem portów Kirkenses oraz Bergen. Pełnił także obowiązki morskiego komendanta garnizonu na wyspie Borholm.
Tam zastał go koniec wojny. Od maja 1945 do 1948 roku więziony na terenie Związku Radzieckiego. Po wyjściu na wolność powrócił do RFN-u, gdzie zmarł w roku 1956 w wieku 72 lat.