Opis treści
Józef Łobodowski – Poeta skazany na „niebyt”
Józef Łobodowski (1909-1988) należy wciąż do autorów mało u nas znanych. Po wojnie wiedza o literaturze polskiej w kraju, poddana naciskom ideologii, podobna była do wiedzy o księżycu sprzed lotów kosmicznych. Widać było stale tę samą stronę. A jeśli nawet przyznawano, że coś istnieje po stronie drugiej, określano to jako nieważne, bez znaczenia. Ujmując rzecz konkretniej: to tak jak z postaciami znanych bolszewików, znikających z historycznych zdjęć trybuny honorowej po procesach moskiewskich.
/Ze wstępu Jacka Trznadla/
Słyszałam charakterystyczną anegdotkę opowiedzianą przez Jana Kotta (człowieka partii i jednego z filarów umysłowych ustroju). Na jakimś odczycie w Żaganiu czy w innym miasteczku w dyskusji ktoś ze słuchaczy zapytał, co dzieje się z poetą Łobodowskim. „Przypadkiem wiem - odpowiedział Kott. - Jest w Hiszpanii Frankistowskiej i przez radio wygłasza paszkwil na Polskę demokratyczną”. Na to w sali odezwały się dwa głosy pytając: „O której godzinie?"
/Maria Dąbrowska Dzienniki/
Józef Łobodowski (1909-1988) poeta, publicysta. Dzieciństwo i młodość spędza w Lublinie, poza okresem pobytu na terenie Rosji, gdzie zastaje go rewolucja bolszewicka. Od 1922 roku w kraju. W tym okresie zaczyna pisać, komunizuje. Od 1931 student KUL; relegowany z uczelni za „pornografię i bluźnierstwa”. Za wyroki polityczne wyrzucony z podchorążówki. W 1935 roku nielegalnie przekracza granicę Związku Sowieckiego, wędruje po Wołyniu i Ukrainie; wraca jako zdeklarowany antykomunista.
Żołnierz września, internowany na Węgrzech ucieka do Francji. Aresztowany i więziony w Tuluzie. Po uwolnieni przedostaje się do Hiszpanii, w której spędza resztę życia. Tworzy Audycję Polską Radia Madryt (1947-1975), pisze, redaguje, tłumaczy. Umiera w Madrycie. Urna z prochami, dzięki łańcuchowi ludzi „dobrej woli”, via Londyn trafia do Lublina i zostaje złożona w grobie matki - zgodnie z pragnieniem Poety.
Wspomnienia zostały spisane przez poetę na zamówienie wydawnictwa Editions Spotkania. Pisane były do ostatnich chwil życia. Ostatnie fragmenty zostały wyjęte z maszyny do pisania dzień po śmierci autora.
Stanowią wspaniałą kopalnię wiadomości na temat środowiska literackiego przedwojennej Polski i tak znaczących jego postaci, jak Tuwim, Wierzyński, Iłłakowiczówna, Gałczyński, Piętak, Czechowicz…