Statystycznie mniej niż dwa procent wszystkich wyroków karnych to uniewinnienia. Czyli ktoś, przeciwko komu zostanie wniesiony akt oskarżenia, ma marne szanse na udowodnienie swojej niewinności. A zatem obrona nie ma wielkiego sensu. Człowiek w trybach wymiaru sprawiedliwości skazany jest na przegraną, nawet niewinny. Zwłaszcza niewinny, bo to on najmocniej przegrywa. Pomysł na książkę o niewinnych i uniewinnionych podsunęli mi klienci. Jedna klientka, której sprawa ciągnęł...