Mężczyźni też chorują na depresję, ale udają, że jest O.K. „Jestem silny. Jestem twardy. Będę walczył” – powtarzają sobie mężczyźni, gdy poczują się gorzej. Wkładają pancerz, który zamiast ich chronić, stanowi obciążenie, bo nie pozwala ujawnić słabości i zmierzyć się z nimi. Tymczasem depresja podtruwa, pustoszy, a nawet zabija. Bo to groźne zaburzenie, a nie „słabszy okres” czy „zły humor”. Jak rozpoznać depresję u siebie lub bliskiej osoby? Jak skutecznie szukać pomocy...
„Jestem silny. Jestem twardy. Będę walczył” – powtarzają sobie mężczyźni, gdy poczują się gorzej. Wkładają pancerz, który zamiast ich chronić, stanowi obciążenie, bo nie pozwala ujawnić słabości i zmierzyć się z nimi. Tymczasem depresja podtruwa, pustoszy, a nawet zabija. Bo to groźne zaburzenie, a nie „słabszy okres” czy „zły humor”.Jak rozpoznać depresję u siebie lub bliskiej osoby? Jak skutecznie szukać pomocy?Czy psychoterapia zmienia osobowość? Czy leki od psychiatry są ...