„Ostatnim razem gdy chciałem opuścić Barbadahl myślałem, że nasz statek powietrzny nigdy nie oderwie się od ziemi. Muszę otwarcie przyznać, że moi towarzysze podróży zbyt zasmakowali w rozkoszach, które napotkali w podniebnym mieście. Pewnego dnia ktoś, nie mogę zdradzić kto, wniósł ich podejrzanie ciężkie bagaże i nasz statek powietrzny runął w dół. Jednak uwierzcie mi, zapłacili wysoką cenę za swą chciwość, przeżywając kilka dramatycznych chwil nim udało się uruchomić śmig...